Recenzja książki "Po Prostu Tini"

"Simplemente Tini" to pierwsza oficjalna biografia Martiny Stoessel. Książka została przełożona już na kilka języków, w tym na język polski. Jej tytuł po polsku brzmi "Po Prostu Tini". Polska premiera odbędzie się już 4 lutego, tymczasem dziś przychodzę do Was z recenzją polskiej wersji. Na naszym blogu ukazała się już recenzja hiszpańskiej wersji książki, więc przy okazji porównamy sobie obie pozycje. 
CHCIAŁABYM PODZIĘKOWAĆ WYDAWNICTWU ZIELONA SOWA ZA PRZEDPREMIEROWY EGZEMPLARZ, DZIĘKI KTÓREMU MOGŁAM JĄ TU ZRECENZOWAĆ!



Wygląd książki od przyciąga już od pierwszej strony. Okładkę zdobi piękne zdjęcie Tini z jednej z sesji. Okładka jest bardzo klasyczna, bez przesadzonych dodatków. Wszystko krótko, zwięźle i na temat.

Zaglądając dalej odkrywamy stronę z rysunkami od fanów, o które kiedyś poprosiła nas Martina na Twitterze.

Kiedy już przebrniemy przez strony z informacjami o książce, przeczytać możemy pierwszą notkę od Tini, czyli wstęp.

Dalej jest to już cześć o życiu Martiny. Fragmenty zostały napisane przez rożne osoby, rodzine, przyjaciół, projektantów. Każdy rozdział oddzielony jest stroną ozdobioną słynną tapetą z pokoju Tini.

 

W książce możemy przeczytać fragmenty na rożne tematy, o jej dzieciństwie, pierwszym castingu, o przyjaciołach i o wielu innych tematach. 

Każda strona wygląda przepięknie, będąc ozdobiona zdjęciami Tini i jej rodziny. Znaleźć tam możemy zdjęcia dotychczas nie publikowane w innych źródłach.

Dodatkowo, w książce znajdziemy stronę z naklejkami z wizerunkiem Tini oraz możliwe do wycięcia obrazki, które mogą posłużyć jak zakładka do książki.

Podsumowując, książka jest świetna. I tak naprawdę nie złapałam żadnej wady. Polecam książkę w 100%. Sądzę, że każda fanka powinna przeczytać ta książkę, aby dowiedzieć się o niej jeszcze więcej.

A WY MACIE JUŻ SWÓJ EGZEMPLARZ?