wtorek, 7 października 2014

[Wywiad] Martina Stoessel: "Jestem szczęściarą!"


Jak może wiecie, 7 października w polskich kioskach pojawiło się specjalne wydanie magazynu BRAVO STARS. Tym razem numer poświęcony jest w 100% Martinie Stoessel i jej przyjaciołom z planu serialu "Violetta". W związku iż w numerze pojawiło się wiele interesujących wywiadów i artykułów postanowiłam przybliżyć Wam ten wyjątkowy numer. Na pierwszy ogień bierzemy wywiad z Martiną Stoessel. Zapraszam serdecznie!



WIELE MARZEŃ MARTINY JUŻ SIĘ SPEŁNIŁO, ALE ONA NIE SPOCZYWA NA LAURACH - OBIERA SOBIE KOLEJNE CELE. OPOWIEDZIAŁA O NICH W WYWIADZIE!

Jest zawsze uśmiechnięta, wręcz promienieje radością. Tak, Martina jest szczęśliwa! Tytułowa rola w serialu "Violetta" wiele zmieniła w jej życiu. W rozmowie wypytaliśmy ją o początki kariery i o plany na przyszłość. 

Legenda:

~BS - BRAVO STARS
~MS - Martina Stoessel

BS: Serial "Violetta" jest popularny na całym świecie. Jak to jest być jego gwiazdą?

MS: Świetnie! Nagrywanie tego serialu to doskonała zabawa. Jestem dumna z niego i ze wszystkiego, co osiągneliśmy. To spełnienie marzeń, ale też mnóstwo ciężkiej pracy. Na szczęście mamy niesamowitych aktorów i fantastyczny zespół. Bez tych ludzi nie zaszłabym tak daleko - to dzięki nim serial jest tak dobry.


BS: Poznajesz mnóstwo osób i dużo podróżujesz. Nie masz czasem tego dość?

MS: Robienie zdjęć i rozdawanie autografów zawsze sprawia mi przyjemność. Byłam zmęczona, ale spotkania z fanami dodają mi energii. Zresztą rozumiem ich, sama też mam celebrytów, z którymi chciałabym się spotkać, np. z Justinem Bieberem. A podróżowanie zawsze mnie cieszyło. Jestem bardzo szczęśliwa!


BS: Pamiętasz jeszcze, jak wyglądało twoje życie przed serialem?

MS: Pewnie! Mam wrażenie jakby to było wczoraj. Chodziłam do szkoły, byłam zwyczajną nastolatką. Interesowałam się muzyką. Potrafiłam wrócić do domu, przebrać się w ciuchy mamy, umalować jej kosmetykami i śpiewać przez cały wieczór przed lustrem. Nigdy mi się to nie nudziło.






BS: I sprzed tego lustra trafiłaś do serialu?

MS: Prawie. Nagrałam jedną piosenkę, bo poprosił mnie o to tata. Wzbudziłam nią zainteresowanie producentów serialu i wzięłam udział w castingu.





BS: Jak wspominasz moment, w którym dowiedziałaś się, że zagrasz w serialu?

MS: Rozpłakałam się i na początku w to nie wierzyłam! A później, kiedy pierwszy raz zobaczyłam się w telewizji, poczułam zawstydzenie. Nie spodziewałam się, że ta rola tak bardzo zmieni moje życie. Teraz muszę dawać przykład nastolatkom na całym świecie, a to wielka odpowiedzialność. Staram się to robić jak najlepiej.


BS: Wydaje się, że ty i twoja postać macie pewne podobieństwa...

MS: Jak Violetta, jestem wrażliwą osobą. Kocham swoją rodzinę i przyjaciół. Ponadto obie jesteśmy marzycielkami.


BS: O czym teraz marzysz?

MS: Teraz chcę zapełniać stadiony i śpiewać moje własne piosenki! W przyszłości marzę, by mieć trójkę dzieci i mieszkać na wsi.


CO SĄDZICIE O WYWIADZIE TINI?



0 komentarze:

Prześlij komentarz