niedziela, 8 marca 2015

Lodovica Comello: "Pokochałam Polskę!"


Te 2 dni, które spędziła Lodovica w Polsce były dla niej bardzo pracowite. Masa wywiadów, spotkań czy nagrań nie pozwoliły jej ani na chwilę odpocząć. Jak sama w przyznała, w Polsce spędziła wspaniały czas. W dzisiejszym poście chciałbym przedstawić Wam wywiad, którego udzieliła Lodovica dla jednego z portali. Zapraszam!

 
To twoja pierwsza wizyta w Polsce?
- Zgadza się - to mój absolutnie pierwszy raz w Polsce. Niestety, nie zdążyłam jeszcze zwiedzić Warszawy, myślę jednak, że korzystając z kilku wolnych godzin, jak będę miała chwilę, uda mi się coś zobaczyć. Jestem przekonana, że kiedyś jeszcze tu przyjadę, bo jesteście świetnym narodem!

Czy jesteś zaskoczona popularnością, jaką cieszysz się w Polsce?
- Tak, jestem naprawdę bardzo zaskoczona. NAPRAWDĘ. Nie spodziewałam się tak gorącego przyjęcia polskich fanów. Co mnie najbardziej zaskoczyło, to to, że w Polsce moje fanki są już nastolatkami, mają po 16-17 lat... Na świecie wygląda to trochę inaczej - zazwyczaj są to dużo młodsze dziewczynki.



Z Włoch musiałaś przenieść się do Argentyny... Jak to zniosłaś?
- Na początku to było niezwykle trudne. Byłam sama, bez rodziny. Nikogo tam nie znałam. Tęskniłam za bliskimi. Potem zaczęłam pracę, poznałam coraz więcej osób... I pokochałam Argentynę!

W serialu "Violetta" grasz rolę drugoplanową, chciałabyś kiedyś zostać główną gwiazdą jakiejś produkcji?
- Mam nadzieję, że kiedyś mi się to uda. Na razie skupiam się na karierze muzycznej, na promocji nowej płyty - "Mariposa" - ale nigdy nie wiem, gdzie mnie wiatr poniesie (śmiech). Jeśli pojawi się propozycja zagrania głównej roli w jakimś filmie, to na pewno z niej skorzystam.



 Jesteś idolką dla miliona dziewczyn na świecie. Czujesz presję z tego powodu?
- To wielka odpowiedzialność - nastolatki mnie obserwują, jestem ich idolką, inspiruję je, ale nie czuję z tego powodu jakiegoś stresu - jestem spokojną osobą, nie pociągają mnie skandale, nie zadaję się z ludźmi, którzy szokują... Myślę więc, że nie mam powodu do obaw.

Czyli nie boisz się, że spotka cię to, co Miley Cyrus, która z gwiazdki Disneya wyrosła na skandalistkę?
- Nie, nie... znam siebie, wiem, na co mogę sobie pozwolić. Skandale i szokowanie - myślę, że nie potrzebuję tego.

Jak podoba Wam się wywiad?

0 komentarze:

Prześlij komentarz